Taka już moja słabość, że jak trafię na zdjęcie z ruinami zamku, to zaraz je biorę na warsztat. Takie obiekty łatwo się identyfikuje, ktoś powie, ale jaka jest przy tym ogromna frajda! Tym razem urzekło mnie foto przedstawiające grupkę ludzi na tle malowniczych ruin. Panowie trzymają w rękach teczki. Czy to spacer po pracy, a może zakładowa wycieczka? Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć.
Analizując układ baszt i bramy zamkowej, przed którą zrobiono zdjęcie doszedłem do wniosku, ze jest to zamek w Czersku. Byłem tam tylko raz, w 1991 roku, ale wizyta ta zrobiła na mnie duże wrażenie i głęboko wryła się w pamięć. W tym ruinach tego zamku tkwi jakiś niewypowiedziany urok. Z tamtej wycieczki nie mam żadnych zdjęć, ale mimo to pamiętam bardzo wiele szczegółów. W XIV wieku Wisła zmieniła swoje koryto, odsuwając się od zamku aż 2 kilometry na wschód. To spowodowało spadek znaczenia grodu i wymogło przeniesienie stolicy Mazowsza do Warszawy. Właścicielka zamku - królowa Bona, próbowała jeszcze zakładać w jego malowniczym otoczeniu winnice, ale chyba pomysł nie wypalił. Ostatecznie zamek zniszczyli Szwedzi podczas potopu. Zwiedzenie zamku polecam serdecznie każdemu. Panorama jaka roztacza się z baszty zapiera dech w piersiach! W takim miejscu, drugie śniadanie przyniesione ze sobą w teczce i popite kawą z termosu każdemu będzie smakowało.
Z wyszukaniem odpowiedniego ujęcia w internecie nie było najmniejszego problemu:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz