Zapora

Niekiedy identyfikacja miejsca utrwalonego na zdjęciu to czysta formalność. Tak było w przypadku fotografii wygrzebanej w jednym z warszawskich antykwariatów.

Elektrowni wodnych w górskich rejonach nie mamy aż tylu, aby był kłopot ze sprawdzeniem, gdzie zostało wykonane to zdjęcie. Poszukiwania rozpocząłem od najstarszej zapory w Polsce, którą zbudowano w latach 1935-1941 w Rożnowie na rzece Dunajec. Pierwszy "strzał" i od razu 10. Tama w Rożnowie ma charakterystyczny kształt i składa się jakby z dwóch części oddzielonych niewielką wyspą. Utworzony sztuczny zbiornik wodny - Jezioro Rożnowskie, z Małpią Wyspą pośrodku to niezwykle malowniczy zakątek Nowosądecczyzny i turystyczna atrakcja regionu. Kilkanaście lat temu miałem nawet okazję spędzić w Gródku nad Dunajcem jeden uroczy dzień. Zatrzymałem się tu na chwilę w drodze do Nowego Sącza. Pierwotny plan był prosty - obejść całe jezioro dookoła, zwiedzić co się da, wykąpać, poleniuchować. Zadanie okazało się jednak nazbyt ambitne - na mapie wyglądało to prosto, ale w rzeczywistości zbiornik okazał się niemal bezkresny. Plan zredukowałem do wyprawy z Gródka na tamę. Jednak po dotarciu w rejon Łazów (pół drogi do zapory) postanowiłem zawrócić. Było gorąco, plecak ciążył niemiłosiernie, nagle nogi mnie rozbolały, no i skończyło mi się piwo. W związku z tym wszystkim zaległem na plaży w Bartkowej i w towarzystwie sympatycznych góralek, opalających się w promieniach lipcowego słońca, spędziłem resztę dnia. W sumie jakoś wtedy specjalnie nie żałowałem tego, że nie udało mi się zobaczyć tamy.

No ale dość tych wspominek, wyszperałem w sieci zdjęcie "z lotu ptaka" i ustaliłem skąd zrobiono zdjęcie. Kto wie, gdybym miał kiedyś więcej silnej woli, być może dotarłbym w to samo miejsce i uwiecznił podobny widok rożnowskiej zapory. Nic straconego, przy następnej nadarzającej się okazji, z pewnością tak zrobię. Tym razem już nie odpuszczę...