Blog poświęcony identyfikowaniu miejsc, osób i zdarzeń utrwalonych na zdjęciach.

Z motyką na słońce


Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem to zdjęcie, pomyślałem sobie: "oto wyzwanie w sam raz dla ciebie". Mamy tu widok niewielkiego, skromnego kościółka, dość typowego i niczym specjalnym się niewyróżniającego. W tle nic, co by nam pomogło w identyfikacji. Jednym słowem klasyczna "zagwozdka", której nie da się ruszyć "głową" w żaden sposób. Ale o tym, że pozory mylą pisałem tu już wielokrotnie. Nawet najbardziej beznadziejny przypadek można rozwiązać prosto i bez mozolnego ślęczenia. Potrzeba czasem trochę szczęścia, ale przede wszystkim dobrej woli i samozaparcia.

Zdjęcie wylądowało w pudełku, aż przyszedł moment, żeby się z nim rozprawić. Pomysłu nie miałem, została improwizacja. Przyglądam się zdjęciu i przyglądam, pod lupą i gołym okiem. Szukam jakiegoś punktu zaczepienia. Hmmm. Pierwsze wrażenie - kościół jakby trochę zaniedbany, zapuszczony, nie że od razu ruina, ale jakby "bez gospodarza" - jakby zarośnięty krzakami i jakiś taki "na uboczu". Próbuję dojrzeć czy na wieży jest krzyż, ale nie mogę się dopatrzeć. Zamiast tego widać antenę radiowo-telewizyjną na wysokim maszcie. To by mogło sugerować jakieś nasze dawne Kresy Wschodnie i świątynię zamienioną na magazyn czy kołchozową świetlicę. Ale gdyby tak było, stan ogólny budowli byłby chyba znacznie gorszy. Mimo wszystko, starałem się nie wypuszczać poza granice (choć ciągnie mnie na Wschód, oj ciągnie!) kraju i kombinuję dalej. Skoro to Polska, to może kościół jest protestancki, niemiecki i stąd jego takie "opuszczenie". Gdzie tu szukać kościołów luterańskich w Polsce - Leszno, przychodzi mi do głowy, potem Wielkopolska, może tereny Ziem Odzyskanych? Wpisuję w wyszukiwarkę frazę "kościół ewangelicki" i pierwsze wyniki pokazują, że jestem raczej na dobrym tropie. Na kilkunastu stronach wyskakują mi obrazki polskich kościołów protestanckich i kilka z nich jest bardzo podobna do mojego. Ale mimo to, zagadka nadal jest nierozwikłana. Szukam dalej, wpisując różne podobne frazy, aż w końcu udało się z "parafią ewangelicko-augsburską". Poszukiwany przeze mnie kościół znajduje się w Węgrowie przy ul. Narutowicza 20. Podobnego ujęcia w sieci nie znalazłem, ale wrzucam najbardziej zbliżone:


Węgrów to ciekawe miasteczko z bogatą przeszłością. Znajduje się na północno-wschodnim Mazowszu, nieopodal Sokołowa Podlaskiego. Początki Reformacji w Węgrowie sięgają roku 1558. Wtedy w mieście założona została pierwsza gmina ewangelicka (reformowana), która przejęła świątynię rzymskokatolicką. Kościół, po kilkudziesięciu latach, został jednak zwrócony katolikom. W 1650 roku Bogusław Radziwiłł założył w Węgrowie parafię luterańską. W 1678 miejscowi zakonnicy spalili drewniany kościół. Nowy powstał w 1679, w ciągu zaledwie doby, gdyż taki warunek odbudowy postawił ówczesny biskup katolicki, Stanisław Witwicki. W 1685 roku świątynię zamknięto na wniosek tego samego biskupa. Był to początek prześladowań węgrowskich ewangelików. Przywileje odnowiono po dwóch latach. Modrzewiowy kościółek można podziwiać do dziś na terenie cmentarza ewangelickiego.

W latach 1838-1841 wybudowano nową świątynię pod wezwaniem Świętej Trójcy, która służy węgrowskim luteranom do dnia dzisiejszego. Był to kościół murowany, salowy, zwieńczony wieżą nad kruchtą, klasycystyczny. Ołtarz główny ozdobiony jest obrazem olejnym "Chrystus w Ogrójcu". Wieżę zwieńczono piramidalnym hełmem. Podczas I wojny światowej zniszczono parafialne archiwa. Zbór przetrwał jednak obydwie wojny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz